Jan HAMERSKI jest nowym prezesem Zarządu Głównego Związku Podhalan.
Jest rodowitym szczawniczaninem. Ma 49 lat, jest żonaty.
Ukończył Historię na
Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Po odbyciu
służby wojskowej pracował m.in. jako nauczyciel szkoły średniej, pracownik administracji państwowej, kierownik działu administracyjnego w PPU Szczawnica, robotnik w przedsiębiorstwie "Drogowiec" w Kielcach.
Od października 1995 roku do czerwca 1996 roku był burmistrzem Szczawnicy.
Wychowany w rodzinie znanej z działalności społecznej i regionalnej, jest członkiem Związku Podhalan w Polsce i Ameryce Północnej.
Był wieloletnim prezesem Oddziału Pienińskiego ZP w Szczawnicy;
założył koło nr 50 "Pieniny" Związku Podhalan w Ameryce Północnej.
W Ludźmierzu zakończył się jubileuszowy, 40. Zjazd Związku Podhalan. Drugi dzień zjazdu miał charakter wielkiej, świątecznej akademii, pełnej słów uznania, dyplomów i nagród, wystąpień gości, którzy przybyli do Ludźmierza nawet zza oceanu.

Niedzielne spotkanie górale rozpoczęli od mszy w ludźmierskiej bazylice.
Potem delegacje ze sztandarami przemaszerowały pod Dom Podhalan, gdzie odbyło się odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej Oldze i Stanisławowi Krupom, którzy, jak powiedział kapelan Podhalan ks. Władysław Zązel, w trudnych chwilach Ojczyzny mieli odwagę mówić prawdę i zostawić po sobie trwały ślad. Zaszczytu odsłonięcia tablicy dostąpili córka Krupów - Ewa Iwulska oraz dr Wincenty Galica i Wiesław Truty, prezes ludźmierskiego oddziału ZP. W polityce trzeba być Rektor podhalańskiej uczelni prof. Stanisław Hodorowicz wygłosił przemówienie, które zostało przyjęte owacjami na stojąco. Mówił o powinnościach, jakie stoją przed Podhalanami, Polakami i Europejczykami we współczesnym świecie. Mówił o sumieniu, o którym nie wolno zapominać, przekonywał o tym, że trzeba być w polityce i życiu społecznym, bo sceptycyzmu i nieobecności w polityce nie usprawiedliwiają nawet oskarżenia o karierowiczostwo czy korupcję. - Trza być, ale być na własny rachunek, przekroczyć próg własnych spraw i interesów, trza zdajacke zacząć od siebie - grzmiał z mównicy. Rektor mówił też o potrzebie rozumności ślebody, umiejętności rozdzielenia "ślebody" od samowoli. W końcu przypomniał także o obowiązku sięgania do własnego dziedzictwa, do wiary, mowy, kultury, tradycji i obyczaju (przemówienie prof. Stanisława Hodorowicza w całości wydrukujemy za tydzień). Honory, odznaczenia, nagrody Tytuły honorowego członka Związku Podhalan otrzymali podczas XL Zjazdu: Władysław Trebunia Tutka, Stanisław Hodorowicz, Jan Jachymiak, Andrzej Parczewski, Anna Wyszkowska i Tadeusz Pudzisz (z powodu choroby nie przybył na zjazd). 170 innych osób otrzymało odznaczenia "Zasłużony dla Związku Podhalan" oraz "Zasłużony dla kultury podhalańskiej". Jako członek wspierający wyróżniony został burmistrz Nowego Targu - Marek Fryźlewicz (za odnowienie pomnika Władysława Orkana i organizację Światowego Zjazdu Górali), a także Ewa i Antoni Motorowie oraz Tadeusz Kłos. Góry dla górali? W zjeździe uczestniczyli parlamentarzyści, przedstawiciele władz wojewódzkich, samorządowcy, goście zza oceanu, delegacja Związku Górnośląskiego. Senator Franciszek Bachleda Księdzularz postulował wybudowanie przy "zakopiance" pomnika Katarzyny Smreczyńskiej - matki Władysława Orkana. Sugerował, by postument stanął w 2004 roku - w 100-lecie podhalańskiego ruchu regionalnego. - Jestem głęboko przekonany, że nie należy bronić gór przed góralami - przekonywał wojewoda małopolski Jerzy Adamik. - Dziękuję za to, że przechowujecie narodowe dziedzictwo, że honor i szlachetność cenicie nade wszystko, za to, co wnosicie do polskiej kultury w dobie globalizacji i za to, że pobyt pod Tatrami dla każdego Polaka to nie tylko odświeżenie ciała, ale i ducha - mówił wojewoda do górali. Zza oceanu przybyli na zjazd: Henryk Mikołajczyk - prezes Związku Podhalan w Ameryce Północnej, Stanisław Trojaniak - wiceprezes na Stany Wschodnie, dr Bronisław Orawiec, a także konsul RP w Chicago - Franciszek Adamczyk. Była to okazja do wręczenia delegacji ZP w Ameryce Północnej srebrnej statuetki przyznanej przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej za krzewienie kultury polskiej w świecie. Zaproszenie na Paradę Stanisław Trojaniak podczas swojego krótkiego przemówienia przypomniał o roli, jaką podhalańscy górale z USA odegrali przy staraniach o przyjęcie Polski do NATO. Tajemniczo wspomniał też o problemach, jakie napotkał w Zakopanem w związku z jego inicjatywą utworzenia polsko-amerykańskiej szkoły. Gorąco zapraszał wszystkich na Wielką Paradę Pułaskiego, która odbędzie się 6 października na Piątej Alei w Nowym Jorku, i którą poprowadzi jako Wielki Marszałek. Obiecał pomóc w staraniach o wizę, apelując jednocześnie, by na Paradę pojechali tylko ci, którzy zamierzają wrócić w wyznaczonym przez konsulat terminie. Dodał, że nielegalne wyjazdy górali i samowolne przedłużanie pobytu za oceanem, utrudniają jego działania w konsulacie.